Niestety
bardzo często nie jesteśmy zadowoleni ze swojego życia. Wielokrotnie mówimy lub
marzymy o tym, aby w końcu coś zmieniło się na lepsze, żeby nasze życie było
ciekawsze, łatwiejsze i sprawiało nam satysfakcję. Narzekamy na to, że jest zbyt nudne, przepełnione monotonią i pozbawione większego sensu.
Czekamy, czekamy… i niestety znowu nic się nie zmienia. W
rezultacie więc stwierdzamy, że życie jest brutalne, ludzie są źli i trzeba
nadal męczyć się w tym okropnym świecie.
Od czasu do czasu (najczęściej w okolicy Nowego Roku)
przychodzi nam do głowy, aby podjąć próby jakichkolwiek zmian. Siłownia,
bieganie, czytanie jednej książki tygodniowo, niejedzenie słodyczy, rzucenie
palenia itp. Każdy z tych planów jest jak najbardziej świetnym pomysłem, wymaga
jednak dużej siły woli i determinacji.
Sama wielokrotnie podejmowałam postanowienie, aby nie jeść
słodyczy i wiem, że nie jest to łatwe ;)
Na drodze do realizacji
naszych celów stają niestety różne przeszkody, które zazwyczaj tworzymy sobie
sami.
CZEKANIE NA LEPSZY CZAS
Możemy
słuchać miliona rad, rozmawiać z ludźmi, a nawet mieć w głowie konkretny plan
zmian jakie chcemy wprowadzić… Mimo to sukces nie jest gwarantowany.
Kiedy
cały nasz plan sprowadza się do siedzenia i czekania na to, aż coś się wydarzy,
a los zupełnie się odmieni, efekty mogą być zerowe.
Można
wprowadzać zmiany tylko w z okazji Nowego Roku, czy też „od poniedziałku”, „od
kolejnego miesiąca” – bo „Teraz już się nie opłaca zaczynać”. Jednak tak
naprawdę, każdy dzień i każdy powód jest dobry, aby zmienić swoje życie.
Nasz
rozwój i nasza przyszłość w ogromnym stopniu zależy od nas i od tego ile czasu,
energii i pracy w to zainwestujemy.
PODDAWANIE SIĘ PO PIERWSZYM NIEPOWODZENIU
Kiedy
wreszcie znajdziemy w sobie dostatecznie dużo motywacji i rozpoczniemy nasz
proces zmian, w końcu możemy być z siebie dumni.
Początkowo
wszystko idzie super, zyskujesz więc pewność siebie. Niestety któregoś dnia
zaczynają się pierwsze „schody” i w tym momencie zazwyczaj ogarnia nas
rozczarowanie. Pojawiają się wątpliwości czy to wszystko w ogóle ma sens i
myśli typu: „Może nie mam talentu do nauki języka”, „I tak nigdy nie schudnę,
bo nie widać żadnych efektów”.
Kluczowy
jest sam moment podjęcia decyzji o zmianach, a potem rozpoczęcie ich wdrażania
w życie; jednak to dopiero początek drogi. Wszystko wymaga wiele pracy i
poświęcenia, a efekty nie muszą być wcale widoczne od razu. Dlatego tym
bardziej „zwycięski” jest ten, kto kontynuuje swoje postanowienia pomimo tego.
„BO DZISIAJ BYŁ TRUDNY DZIEŃ”
„Dzisiaj
pada deszcz, jest za zimno, boli mnie głowa, nie chce mi się ale może jutro…”.
Każdy powód jest dobry, aby zacząć od jutra.
Czasem mówimy sobie że „Gdyby nie ta praca…”.
Oczywistym jest, że po ośmiu godzinach pracy nie ma już czasu, ani siły na
rozwój, więc najlepiej jak zwykle pooglądać telewizję bo odpoczynek się
przecież należy. Z drugiej strony tak bardzo nie chcemy marnować wolnego czasu
ale nie za bardzo wiemy jak go wykorzystać. Może więc, w trakcie myślenia nad
tym co kreatywnego zrobić, jeszcze jeden odcinek serialu i sprawdzenie
Facebooka.
„I TAK NIE
DAM RADY, A DODATKOWO SIĘ OŚMIESZĘ
Nasz zapał często potrafi zgasnąć w trakcie jednej sekundy.
Być może planowałaś/eś kiedykolwiek wprowadzić dietę, nie
koniecznie odchudzającą (lub raczej nie tylko) ale przede wszystkim mającą
korzystny wpływ na zdrowie. Wszystko wydawało się super, pełnowartościowe
jedzenie, lepsze samopoczucie i możliwość zrzucenia kilku kilogramów. Niestety
po pewnym czasie stwierdzasz, że to i tak nie ma sensu. Taka zmiana wymaga za
dużo poświęcenia, wiąże się z koniecznością codziennego planowania co zjeść, a
co nie i co gorsza znajomi z pracy mogli by Cię wyśmiać.
Często również podejmujemy się robienia jedynie tych
rzeczy, które już umiemy, na których się znamy. Boimy się angażować w coś
nowego, nieznanego, bo wiąże się to z pewnym ryzykiem. Może się przecież nie
udać i cały wysiłek pójdzie na marne, a przy tym spotka nas kompromitacja.
Zmiany nie są łatwe, ale warto próbować.
OdpowiedzUsuńdla mnie każdy powód jest dobry by zacząć dietę od jutra :) więc te niektóre wymóweczki świetnie do mnie pasują. Ale od jutra to już na 100%
OdpowiedzUsuńMnie również często się nie chce ;) Ale warto się starać i zaczynać od nowa nawet poraz setny, bo niestety każda zmiana wymaga motywacji, a potem ciężkiej pracy i konsekwencji
UsuńZmiany warto robić wtedy kiedy chcemy, nie pod wpływem nowego roku, czy innych osób
OdpowiedzUsuńMasz rację, każdy dzień jest dobry, żeby zmienić swoje życie ;)
UsuńNiestety, zmiany to niełatwa sprawa i trzeba bardzo chcieć, żeby je wprowadzić.
OdpowiedzUsuńTo fakt, że wiele ludzi odkłada na później z różnych powodów...
OdpowiedzUsuńKiedyś myślałam, że mam problem z motywacją, dlatego nie udawało mi się wcielanie zmian w życie4. Dziś wiem, że chodzi o mój brak silnej woli :) bo motywacja jest, za to wola słaba
OdpowiedzUsuńMasz rację, bo motywacja jest potrzebna ale to tylko pierwszy krok, który pozwala coś zacząć, a potem jeszcze trzeba dołożyć do tego silną wolę... Więc żeby skutecznie wprowadzić w życie daną zmianę potrzebane jest połączenie motywacji z wytrwałością
UsuńTylko niektórzy mają szczęście i życie samo wprowadza zmiany w ich życiorysie. Inni muszą wziąć zmiany na klatę, a to wymaga często wyrzeczeń i wyjścia poza strefę swego komfortu. I przede wszystkim w tym tkwi problem, według mnie...
OdpowiedzUsuńTak, inni teoretycznie mają szczęście i tego im zazdrościmy ale czy tak naprawde są przez to szczęśliwi to różnie bywa. Sama osobiście znam osoby o których można by powiedzieć, że mają duże szczęście w życiu, a oni sami nieustannie narzekają na swój "ciężki los" i mało co ich cieszy. A co do strefy komfortu to racja, to wymaga wysiłku; sama jeszcze kilka lat temu wolałam "znane zło" byle tylko nie musieć ryzykować. Ale każda zmiana jest trudna i to za każdym razem tak naprawdę
Usuń